Leasing finansowy jest jednym z kosztów uzyskania przychodów możliwych do odliczenia w ramach ulgi na robotyzację. Warto zauważyć, iż na podstawie umowy leasingu tego rodzaju, przedmiot leasingu zostanie zaliczony do składników majątkowych leasingobiorcy, a więc to na on ma prawo dokonywania odpisów amortyzacyjnych, które stanowią koszt uzyskania przychodów.
Przedsiębiorcy wydatki na raty leasingowe zaliczą w koszty uzyskania przychodu, a następnie będą mieli prawo odliczyć 50% ich wysokości od podstawy opodatkowania w zeznaniu rocznym PIT lub CIT.
Ustawodawca projektując ulgę na robotyzację w kontekście kosztów dotyczących leasingu finansowego musiał rozstrzygnąć dylemat jak będziemy kalkulować nową ulgę – tj. czy kosztem poniesionym na robotyzację będzie odpis amortyzacyjny czy rata (opłata leasingowa). Jednak ostatecznie w art. 38eb ust. 2 pkt 4 ustawy o CIT (art. 52jb ust. 2 pkt 4 PIT) ustawodawca zdecydował, że „za koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację uznaje się: (…); 4) opłaty, o których mowa w art. 17b ust. 1, ustalone w umowie leasingu, o którym mowa w art. 17f, dotyczącej robotów przemysłowych oraz innych środków trwałych wymienionych w pkt 1, jeżeli po upływie podstawowego okresu umowy leasingu finansujący przenosi na korzystającego własność tych środków trwałych.”
Co wynika z tego przepisu?
Do kosztów kwalifikujących się do kalkulacji ulgi zalicza się opłaty leasingu finansowego dotyczące robotów przemysłowych oraz innych środków trwałych wymienionych w pkt 1. Należy zwrócić szczególną uwagę na to, iż ustawodawca rozdzielił roboty od innych środków trwałych wymienionych w pkt 1, a więc w ramach ust. 2 omawianego przepisu nie stosuje się pkt 1 do robotów przemysłowych.
Dlaczego warto o tym wspomnieć?
Wskazać należy, że to w pkt 1 omawianego przepisu znajduje się warunek, iż aby uznać nabycie robota za koszt w ramach ulgi, musi być on fabrycznie nowy. W pkt 4 natomiast, gdy mowa jest o leasingu, takiego warunku już nie ma, gdyż ustawodawca wyraźnie zaznaczył, iż kosztem są „opłaty dotyczące robotów przemysłowych”.
Mając to na uwadze, można wywnioskować, iż gdy podatnik chce skorzystać z ulgi na robotyzację i zakupić robota, zgodnie z przepisami ustaw podatkowych musi być on fabrycznie nowy. Z kolei, gdy ten sam podatnik zamiast zakupu zdecyduje się sfinansować robota w ramach leasingu finansowego, robot ten nie musi być fabrycznie nowy. Widać tu więc pewną nieścisłość, by nie powiedzieć niesprawiedliwość. Można się zastanawiać z czego wynika ta różnica, czy to niedopatrzenie ustawodawcy, a może świadoma faworyzacja leasingu finansowego?
Podstawa prawna:
Autor: Paweł Celiński, DB77 Tax&Legal